I nie, nie chodzi tu tylko o internet i smartfony.

Każde pokolenie musi odnaleźć się w czasach, w których przyszło im żyć.

Tak samo jak my stawaliśmy przed innymi wyzwaniami niż nasi rodzice, tak samo nasze dzieci muszą zmierzyć się z inną rzeczywistością.

Czy lepszą? Czy gorszą?

Wierzę, że lepszą.

Ale od odpowiedzi na to kiedy było lepiej, ważniejsza jest odpowiedź na pytanie, jak wspomóc dziecko w stopniowym wchodzeniu w dorosłość.

1. Ciągłe ocenianie

Stopnie, punkty i procenty.

Lajki, serduszka i komentarze.

W szkolnych czasach często zdarzało mi się słyszeć,

Nie uczysz się dla ocen, lecz dla siebie.

A dziś dzieci oceniane są wszędzie:  w szkole przez nauczycieli, w domu przez rodziców, a w internecie przez znajomych… i przez cały świat.

2. Nadmiar możliwości wyboru

Pamiętasz jak na wieczorynkę czekało się do godziny 19.00?

I nie można było sobie wybrać bajki, ale oglądało się to, co leciało.

A czasami był mecz i dobranocka była odwołana.

Dramat.

Dziś nie byłoby najmniejszego problemu z tym, by spędzić całą dobę z Peppą, a drugiego dnia dobić się maratonem z Bingiem.

Z kolei gdy nadchodzi weekend zdarza się, że pytanie nie brzmi

co by tu dzisiaj zrobić?,

ale

mamy 5 propozycji, z czego trzy są w tym samy czasie, co odpuszczamy?

3. Bezproblemowy dostęp do pornografii

Kiedyś, by obejrzeć gołe baby, trzeba się było trochę nagimnastykować. Dziś, w dobie dostępu do stron z darmowymi filmami porno, mniejszym wysiłkiem można doświadczyć dużo więcej

Dzisiejsze dwunastolatki, na ekranach swoich smartfonów mogą bowiem zobaczyć rzeczy, które dekadę wcześniej nie śniły się nawet filozofom, ucząc się przy tym, że miłość polega na przemocy.

4. Relacje międzyludzkie w cyfrowym świecie

Coraz więcej dzieci poniżej 10. roku życia posiada konta na Instagramie, TikToku lub Facebooku, bardzo szybko wciągając się w magię portali projektowanych tworzonych tak, by nie chciało się z nich wylogowywać.

Paradoks mediów społecznościowych polega jednak na tym, że pozornie zbliżając nas do tych, którzy są daleko, realnie odciągają nas od tych, którzy są blisko.

5. Brak odpoczynku

Czy Twoje dziecko ma czas się ponudzić?

Szkoła, prace domowe i zajęcia dodatkowe.

Do tego nieustanne zajęcie umysłu telefonem podczas podróży, czekania w kolejce czy krótkiej przerwy w zajęciach czy rozmowie razem sprawiają, że nie mamy czasu dla siebie.

Nie mamy czasu, by pobyć ze sobą sam na sam, by przemyśleć swoje postępowanie, by kreatywnie podejść do swojego życia, by się ponudzić.

A nuda to stan, w którym organizm odcina się od tego, co mu każą inni, a zaczyna wsłuchiwać się w to, na co sam ma ochotę.

I choć powyższe sytuacje dotyczą bezpośrednio młodzieży, to my, dorośli, czasem też stajemy przed nimi bezradnie. A nasze dzieci o wiele lepiej poradzą sobie z wyzwanianimi czując, że ich rodzice chcą i wiedzą jak im pomóc.

Zadaj więc sobie dzisiaj pytanie:

Czy wiem jak pomóc swoim dzieciom w radzeniu sobie ze współczesnymi wyzwaniami?