Bezpieczna sieć komórkowa dla dzieci. Czy to w ogóle możliwe? Robert Mirek. Heroo

Uwaga! Ten artykuł powstał, gdy sieć Heroo Mobile wchodziła na rynek.

Wygląda jednak na to, że rzeczywistość zweryfikowała założenia, i dziś, po niemal 2 latach ze smutkiem stwierdzam, że projekt przestał być rozwijany.

Pozostawiam ten materiał ze względów historycznych, ale póki co, dołączenie do sieci Heroo i korzystanie z wszystkich jej funkcjonalności nie jest możliwe.

Jak zwiększyć bezpieczeństwo korzystania ze smartfonów przez dzieci?

Jakimi narzędziami możemy się wspierać, by uczyć dzieci odpowiedzialnego korzystania z telefonów?

Czy istnieje w Polsce sieć komórkowa zaprojektowana specjalnie pod potrzeby najmłodszych?

Jeśli jeszcze nie słyszałeś, to spieszę z informacją, że taka sieć właśnie powstaje: Heroo Mobile przygotowuje się właśnie do wejścia na rynek i mam przyjemność, wspólnie z innymi twórcami z branży technologicznej oraz rodzicielskiej, zasiadać w Radzie Programowej tej inicjatywy, by pomóc w jej tworzeniu z perspektywy rodziców, którym zależy na odpowiedzialnym budowaniu kultury cyfrowej w swoim domu.

Heroo Mobile jest partnerem dzisiejszego odcinka, z którego będziesz miał okazję dowiedzieć się więcej o:

  • kwestiach technicznych,
  • założeniach,
  • ale przede wszystkim o misji,

którą stawia przed sobą Heroo Mobile.

A o tym opowie jej prezes Robert Mirek:

Aby wysłuchać podcastu na tej stronie, użyj poniższego odtwarzacza. Zobacz jak słuchać podcastów wygodniej.

Gość odcinka

Robert Mirek

Prezes Zarządu Heroo S.A. Od 2004 roku jest związany z branżą telekomunikacyjną.

 

    

Heroo Mobile. Telefonia komórkowa dla dzieci

Cześć Robercie.

Cześć Jarku.

Bardzo mi miło, że się tu dzisiaj spotykamy. Na początku naszej rozmowy, czy mógłbyś się przedstawić i powiedzieć kim jesteś, tak żeby nadać naszej rozmowie nieco szerszy kontekst?

Cześć wszystkim. Mam na imię Robert. Zajmuję się prezesowaniem Heroo S.A., czyli bardzo nietypowym operatorze telekomunikacyjnym, skierowanym tylko dla dzieci. Dlaczego bardzo nietypowym? Przede wszystkim dlatego, że musicie przyznać operator, który skupia się na tym, żeby jego użytkownicy jak najmniej korzystali z telefonu – jest operatorem nietypowym.

Ponieważ przeważnie widzimy w reklamach, żeby chodziło o to, żeby jak najwięcej korzystać. W samym przekazie Heroo, który już w jakiś tam sposób w mediach społecznościowych funkcjonuje widziałem, że jest to rewolucyjna telefonia komórkowa. Czy mógłbyś powiedzieć na czym polega ta rewolucja?

Przede wszystkim, ma to być rewolucja w myśleniu. Dlatego bardzo ważne dla nas jest to, żeby zmiana zaczęła się od dołu. Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że operatorzy telekomunikacyjni są to gigantyczne, bezduszne korporacje, które wykorzystują marketing do swoich celów, czyli do zarabiania jak największych pieniędzy. Jest to kompletnie normalne, bo w taki sposób zbudowany jest ten świat i do tego jesteśmy przyzwyczajeni.

My natomiast, chcemy pokazać, że jest również inna droga. Dlatego zapraszamy do projektu bardzo wielu rodziców, którzy wspólnie z nami mają tworzyć tego operatora. Jest on rewolucyjny w samym podejściu do biznesu, bo pokazuje, że można inaczej, że można prowadzić firmę odpowiedzialną społecznie i przy okazji zarabiać pieniądze.

Dlaczego uważamy, że to się może udać? Dlatego, że nasz produkt ma być po prostu tak dobry, żeby nie wydawać dziesiątek milionów złotych na reklamę, czy setek milionów złotych w przyszłości na sprzedaż tego produktu, bo on ma się po prostu sprzedawać sam. Jednym z takich sztandarowych powodów, dla których w to wierzymy, jest właśnie bezpieczeństwo.

W Heroo dzieci korzystają ze specjalnej aplikacji zainstalowanej na ich telefonie, ale również wykorzystują kartę SIM sieci Heroo. Dzięki temu, operator ma bardzo szerokie możliwości, np. w momencie, gdy dziecko wyłączy GPS, a rodzice doskonale wiedzą, że to się zdarza. Dzieci, które są pod nadzorem rodziców, albo mają jakieś opaski – potrafią wyłączyć GPS tak, żeby rodzice nie wiedzieli, gdzie w danym momencie się znajdują. W Heroo dziecko, które wyłączy GPS, nadal rodzice wiedzą w jakim miejscu to dziecko się znajduje, na podstawie nadajników BTS. Nie jest to idealne rozwiązanie, ale w tej chwili najlepsze z dostępnych na rynku.

Oprócz tego, rodzic wyznacza bezpieczne strefy dla dziecka, czyli taką strefą może być np. szkoła i obręb 1km. W momencie, jeśli dziecko wykroczy poza tą strefę, rodzic na swojej aplikacji w telefonie (a tutaj warto zaznaczyć, że telefon rodzica jest w dowolnej sieci, może to być T-mobile, Plus, Play albo jakakolwiek inna) widzi ostrzeżenie – „Twój syn/Twoja córka wykroczył/-a poza bezpieczną strefę”. Albo widzi inne ostrzeżenia – „telefon jest bliski rozładowania się”, „dzwonił do dziecka ktoś spoza książki adresowej”. Rodzic na swoim telefonie, w czasie rzeczywistym widzi również billing dziecka.

Widzi na bieżąco, kto przysyła do dziecka SMSy, kto dzwoni, a jednocześnie nie ma dostępu do treści wiadomości. Mali użytkownicy są przez nas traktowani z szacunkiem i nie udostępniamy rodzicom treści takich rozmów. Jeżeli rodzic, chciałby zobaczyć na jaki temat dziecko rozmawia z nieznajomym, albo nawet z kimś znajomym, są to już wewnętrzne ustalenia między rodzicem i dzieckiem. Takich rozwiązań w sieci Heroo jest bardzo dużo. Ja wspomniałem tylko o lokalizacji, ale innymi z nich jest np. filtrowanie treści 18+ już na poziomie operatora. Co to w praktyce oznacza?

Jest bardzo duża różnica dlatego, że my nie wykorzystujemy aplikacji do filtrowania takich treści. W sieci Heroo po prostu z klucza nie będzie można odblokować treści 18+ dlatego, że nie planujemy w ogóle taryf dla rodziców. Jest to sieć dla dzieci, a dzieci nie powinny oglądać treści 18+ i mieć do nich dostępu. Dlatego już na poziomie operatora, we wszystkich telefonach sieci Heroo, będą takie opcje zablokowane. To są dwa takie przykłady, w jaki sposób sieć Heroo wpływa na bezpieczeństwo i podnosi komfort życia, bo w praktyce na to się przekłada małych użytkowników.

Sieć Heroo koncentruje się na zapewnieniu dzieciom bezpiecznej przestrzeni w świecie telefonów komórkowych już na poziomie operatora

Blokowanie treści niebezpiecznych z poziomu operatora

Chciałbym Cię zapytać o taki techniczny szczegół. Nie jestem ani po studiach telekomunikacyjnych, ani po studiach informatycznych. Jaka jest różnica dla mnie, jako użytkownika, rodzica, między tym, że blokujemy treści 18+ z poziomu operatora (czyli tego, o którym twierdzisz, że jest wyższy, lepszy) czy np. z poziomu aplikacji? Bo ostatecznie chodzi o to samo. Więc gdzie tkwi różnica?

Oczywiście, że ostatecznie chodzi o to samo i gdyby blokowanie treści z poziomu użytkownika było skuteczne, stosowalibyśmy to, bo to jest fajne rozwiązanie. Natomiast jest to rozwiązanie, które można stosunkowo łatwo obejść.

Blokowanie treści z poziomu operatora oznacza, że mały użytkownik nie ma dostępu do tych treści. Nie może sobie tego odblokować i nie może tego obejść. Jest oczywiście na to rozwiązanie. Tym rozwiązaniem jest wyjęcie karty SIM z telefonu i tylko w takiej sytuacji, czyli po wyjęciu karty SIM z telefonu i podpięciu się do wifi.

Przy połączeniu tych dwóch czynników, dopiero dziecko mogłoby oglądać treści 18+. Aczkolwiek uczciwie powiem, że nad tym też będziemy pracowali i szukamy rozwiązania, żeby nawet w tej sytuacji móc odpowiednio zadziałać. Jest to trudne i w tej chwili niemożliwe do zrobienia, bo musielibyśmy robić nakładkę na system operacyjny, taki jak iOS albo Android. Tego nie jesteśmy w stanie zrobić, ale szukamy rozwiązań, żeby nawet po wyjęciu karty SIM to mogło działać.

W każdym razie, jeśli karta SIM znajduje się w środku to po prostu nie ma takiej możliwości, żeby systemowo obejść te ograniczenia, bo ustawianie czegokolwiek w telefonie i tak niczego nie zmieni. Te treści są wykluczone już na poziomie serwerów operatora, czyli w ogóle do użytkownika nie dochodzą.

Obejście blokady z poziomu operatora jest dużo trudniejsze niż obejście aplikacji kontroli rodzicielskiej

Tak naprawdę ja testowałem różne aplikacje kontroli rodzicielskiej (znane, mniej znane, na Android i iOS) i każdą da się obejść. Pamiętam jak mój tata zawsze mi powtarzał, że każdą blokadę, którą człowiek postawił, człowiek jest w stanie obejść. Często też na fanpage, mam dyskusję z rodzicami na temat blokad kontroli rodzicielskiej i często ludzie piszą: „Ja zainstalowałem i moja 8-latka, 10-latka obeszli to w 15 minut”. Więc wszystko to jest do obejścia. Nawet to co teraz powiedziałeś, chyba bym nie wpadł na wyjęcie karty SIM po to, żeby korzystać z treści, które nam karta blokuje. Ale czy jeżeli będzie karta SIM Heroo włożona w telefonie, a my się i tak połączymy przez wifi, czy te treści wtedy też będą blokowane? Bo połączenie nie będzie szło przez serwer, czy przez usługę Heroo.

Zgadza się. Tak, te treści również będą blokowane, nawet przy połączeniu przez wifi. Jestem głęboko przekonany, że umysł dziecka znajdzie również i na to rozwiązanie i będziemy musieli reagować na bieżąco. Oczywiście będziemy to robić dlatego, że leży nam na sercu, dobro naszych małych użytkowników, a pojawiają się coraz to nowe sposoby.

Nie dalej jak wczoraj, słyszałem np. o otwieraniu YouTube przez przeglądarkę, ale za pomocą Messengera po to, żeby oglądać bajki. Więc jeśli będą pojawiały się kolejne rozwiązania to my będziemy reagować. Na tą chwilę, nie ma takiego rozwiązania, żeby to obejść.

Gdy pojawią się nowe metody obejścia kontroli rodzicielskiej, będziemy na reagować

Kontrola rodzicielska i edukacja cyfrowa

To jest chyba trochę jak budowanie systemu antywirusowego, że pojawia się jakaś nowa furtka, nowe miejsce i je zastawiamy. Mam kolegę, który jest bardzo dobrym programistą, zna się dobrze na sprzęcie technicznym, w domu używają wszyscy systemu iOS (także dzieci) – pomontował blokady i okazało się, że syn przechytrzył go oglądając filmy na YouTube przez pocztę. Więc każde zagrożenie da się obejść i trochę to przypomina taką walkę jak tworzenie systemów antywirusowych. Pojawia się nowe zagrożenie, więc znajdujemy na to jakieś rozwiązanie. Skoro pojawił się już temat YouTube, to mam pytanie odnośnie treści youtubowych. Tam jest to bardzo płynne, czasami rzeczy są oznaczane jako dozwolone dla dzieci, a tak naprawdę przechodzą tam treści, które nie są dostępne dla dzieci. Przy kwestiach pornografii, 18+ jest to dość jednoznaczne. Natomiast czy będzie też Heroo funkcjonował w jakiś sposób i filtrował YouTube, albo także media społecznościowe?

Nie, nie będziemy tego robić. Nie mamy takiej technicznej możliwości, żeby filtrować te treści. Oczywiście, korzystamy z rozwiązań proponowanych przez te serwisy.

W przypadku mediów społecznościowych, teoretycznie na tym serwisie nie powinno być takich rzeczy jak nagość, przemoc czy pozostałe treści 18+, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że gdzieś się znajdują i na to wielkiego wpływu nie mamy. One z klucza są wyrzucone z tego serwisu i ten serwis sam o to dba. Natomiast w wypadku YouTube, będzie to pewne ograniczenie dlatego, że YouTube umożliwia wykluczane treści 18+ dla dzieci, ale nadal bazujemy tutaj na algorytmach YouTube.

Trzonem naszej pracy nie są ograniczenia, a edukacja. Na to kładziemy bardzo duży nacisk. Jesteśmy przekonani, że nie da się uchronić dziecko przed wszystkim. Zresztą jako rodzice, doskonale o tym wszyscy wiecie, że po prostu jest to technicznie rzecz biorąc niemożliwe. Dziecko może zobaczyć treści niepożądane w szkole, na telefonie kolegi itd. – nie da się, dlatego stawiamy przede wszystkim na edukację i na zmianę sposobu myślenia.

Zmianę sposobu myślenia najpierw u rodziców, a potem mozolną zmianę sposobu myślenia u dzieci. Będziemy dzieci uczyć, dlaczego takie treści są złe, niebezpieczne dla ich młodych umysłów. Wszystko to będziemy robili w formie gier i zabaw. Wierzymy w to, że samo zabranianie czy technika, nie odniosłoby tutaj skutku, gdybyśmy nie pracowali nad zmianą myślenia. Dopiero połączenie tych dwóch elementów, zapewni nam skuteczność.

Edukacja i zmiana sposobu myślenia mogą zdziałać więcej niż zakazy

Pewnie, gdybyśmy mogli doskonale odfiltrować treści na YouTube, na mediach społecznościowych (a zaznaczam, że musielibyśmy wtedy mieć dużo bardziej zaawansowane algorytmy niż te, które już funkcjonują na tych ogromnych serwisach – co podejrzewam byłoby bardzo trudne do zrobienia) to i tak nie rozwiązywało by to całkowicie tego problemu.

Musimy łączyć to z edukacją i do tego również będziemy zachęcać rodziców, ale też będziemy pokazywać im w jaki sposób można to robić. Mamy przecież kontakt z tymi rodzicami, bo każdy rodzic dziecka korzystającego z telefonu sieci Heroo, będzie miał swoją aplikację, więc będziemy mogli podpowiadać mu, co w danym momencie warto zrobić. Będą zaszyte różne mechanizmy informowania rodziców, np.

Twoje dziecko od 2 godzin ogląda YouTube – warto, żebyś zwrócił na to uwagę.

To oczywiście są nasze sugestie dlatego, że my nie mówimy rodzicom co oni mają robić. To oni wychowują swoje dziecko i to rodzic decyduje jak dużo dziecko spędza czasu przed ekranem, w jakim wieku dostaje telefon itd. To nie jest nasza rola. Naszą rolą jest tylko pomagać i wspierać, czyli wykorzystywać technikę w sposób systemowy do tego, żeby poprawiać tą sytuację, którą obecnie mamy.

To rodzic wychowuje dziecko. Rolą aplikacji jest wspieranie go w tym procesie

Podejście to bardzo do mnie przemawia w kontekście takim, że my rodzice podejmujemy całą odpowiedzialność za wychowanie dzieci, wprowadzanie ich w świat telefonów komórkowych. Tak naprawdę, wszelkiej maści aplikacje czy sieci komórkowe, w tym momencie są dla nas pewną wskazówką. Sam widzę po tym, kiedy teraz już nasza druga córka ma telefon, że nasze podejście też jest już inne. Inaczej podchodziliśmy do pierwszej, inaczej do drugiej, więc nie ma tutaj idealnego rozwiązania. Ten pomysł o tym, żeby podpowiadać rodzicom o tym, co mogą zrobić, albo dlaczego na niektóre rzeczy powinni zwrócić uwagę, wydaje mi się bardzo fajny. Dużym plusem dla Heroo jest to, że nie jest tylko blokujemy i koniec, ale też budujemy jakąś społeczność i próbujemy rozmawiać z rodzicami. Skoro już wspomniałeś aplikację, to chciałbym się zapytać Ciebie o to, czy każdy telefon się nada do tego, żeby mieć Heroo. Czy musi być jakiś konkretny telefon ze strony dziecka, ale także ze ze strony rodzica (skoro ten rodzic też ma z tego aktywnie korzystać)?

Zanim odpowiem na to pytanie, przypomniało mi się takie stwierdzenie, które kiedyś przeczytałem, że rodzice to są dzieci, które mają dzieci. To jest prawda, bo przy pierwszym dziecku, nie za bardzo wiesz jak się do tego zabrać dlatego, że nie ma opcji próbnej. Nie możesz zobaczyć, czy pasuje Ci posiadanie dziecka i czy będziesz odpowiedzialnym rodzicem, czy sobie z tym poradzisz itd.

W związku z tym, rodzice też muszą reagować na bieżąco i odpowiadać na zagrożenia – dlatego też wielu rzeczy muszą się uczyć. Natomiast ta wiedza, o tym w jaki sposób można zapobiegać tym zagrożeniom, została już zgromadzona. Jest szereg fundacji, które się tym zajmują. Ja mogę wymienić dwie, z których badań korzystamy.

Jest to Fundacja Dbam o Mój Zasięg oraz Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę. Pierwsza zajmuje się wyłącznie tematem Internetu i telefonu komórkowego w rękach dzieci. Drugą możecie kojarzyć, ponieważ jest to fundacja odpowiedzialna za numer 116 111 czyli numer zaufania dla dzieci. Gorąco zachęcam do wspierania tej fundacji, bo ostatnio ma trochę problem, żeby utrzymać ten numer na powierzchni, ze względu na ograniczenie subwencji rządowych. Także, nie ma takiej opcji, żeby wypróbować posiadanie dziecka, dlatego rodzice muszą się bardzo mocno uczyć tego. My, dzięki temu mamy szansę, żeby troszeczkę w tym pomóc czy naprowadzić na właściwe kierunki.

Wychowując dzieci warto wspomagać się także współczesnymi badaniami z dziedzin psychologii i technologii cyfrowych

Teraz chciałbym odpowiedzieć na Twoje pytanie. Nie, nie ma obowiązku posiadania jakiegoś konkretnego modelu telefonu. Ważne, żeby to był w miarę nowoczesny telefon, czyli smartfon z ekranem dotykowym. To już nam wystarczy. Może to być telefon z dowolnym systemem operacyjnym, typu Android albo iOS, których jest zdecydowana większość na rynku (można powiedzieć, że prawie wszystkie telefony korzystają z tych dwóch systemów operacyjnych). Marka czy model telefonu, o ile jest to smartfon, nie ma dla nas większego znaczenia.

Jak działa Heroo Mobile?

W jaki sposób będzie wyglądało nabycie czy zalogowanie się, podpisanie umowy z siecią Heroo, jeśli ktoś stwierdzi, że chciałby spróbować?

Jest to bardzo proste. Wspólnie z dzieckiem, rodzic siada przed komputerem, albo przed telefonem i wybierają taryfę dla dziecka. Taryfy zaczynają się od 9 złotych. Zasadą przy wyborze tych taryf jest to, że rodzic dobiera maksymalny poziom wykorzystania, który wyobraża sobie, że powinno mieć jego dziecko (czyli maksymalną liczbę minut, SMSów, gigabajtów).

W większości taryf, minuty czy SMS są (podobnie w innych taryfach funkcjonujących na rynku) w formie no limit. Natomiast gigabajty zawsze limitujemy (też podobnie jak we wszystkich innych taryfach na rynku). Do tego zachęcamy rodzica, żeby mocno się przyłożył. Natomiast rolą dziecka przy wybieraniu tej taryfy, jest wybór bohatera wirtualnego, czyli awatara, który będzie dziecku towarzyszył przez cały okres korzystania z telefonu.

Zachęcamy, żeby nie dawać telefonu dzieciom młodszym, niż 5 lat. Widzimy swoją grupę docelową, właśnie od tego wieku, czyli między 5 a 15 rokiem życia. Bohater będzie dziecku towarzyszył, doradzał, ostrzegał przed niebezpieczeństwami. Uczył w jaki sposób wchodzić w świat nowoczesnej technologii, ale też uczył wielu innych rzeczy, dlatego, że jesteśmy pewni iż najlepsza nauka jest poprzez zabawę.

Heroo Mobile przeznaczone jest dla dzieci do piętnastego roku życia

W związku z tym, budujemy świat wirtualny w formie gry edukacyjnej, w której dziecko będzie uczyło się również takich ważnych rzeczy, jak np. dlaczego warto oszczędzać wodę? Dzisiaj mówimy o suszy, odpowiadamy dziecku dlaczego to jest ważne. Czym są pieniądze? W jaki sposób się je zarabia? Pewnie każdy rodzic słyszał tekst zbliżony do czegoś w tym rodzaju:

– Mamusiu, tatusiu kup mi.

– Ale mama, tata nie ma pieniążków.

– No to użyj karty kredytowej, wtedy jest za darmo.

Będziemy również pomagać rodzicom, uczyć ich dzieci także w takich kwestiach. Pokażemy dziecku, czym są te pieniądze i dlaczego zarabia się je z trudem, bo będzie miało możliwość przetestowania tego w naszej grze edukacyjnej. Jednocześnie, skupiamy się na tym, żeby ten wirtualny bohater, który będzie zdobywał doświadczenie, zdobywał go bardzo niewiele w świecie gry.

Kontrolowanie korzystania z telefonu komórkowego będzie wspierane elementami grywalizacji

Prawdziwe doświadczenie, będzie zdobywał wtedy, kiedy nasz mały użytkownik, zdobywa doświadczenie w świecie rzeczywistym. Mogę tutaj podać kilka przykładów. Ponieważ rodzic może z dzieckiem, podpisać kontrakt pomiędzy rodzicem a dzieckiem (opieramy się tutaj na Twoim kontrakcie Jarku), w którym ustala pewne warunki czyli, że telefon jest mamy i taty, dziecko z niego korzysta i jeśli chce z niego korzystać to umawiamy się, że sprząta co tydzień pokój.

Rodzic na swoim telefonie sprawdza czy taki pokój został posprzątany, a jeśli tak to za pomocą jednego kliknięcia, odblokowuje na kolejny tydzień. To jest bardzo istotne, z dziećmi nie możemy rozliczać się w okresach dłuższych niż tygodniowe, bo okresy miesięczne są dla nich za długie i dziecko potrafi w ciągu kilku dni, wykorzystać cały swój zapas gigabajtów na cały tydzień. W związku z tym, podobnie w przeciągu jednego czy dwóch tygodni, wykorzysta zapas na cały miesiąc, a doskonale wiemy, że potem też chciałoby korzystać i z całą pewnością tłumaczenie tego dziecku, nie byłoby proste. Więc stosujemy dużo krótsze okresy.

Takie dziecko, po posprzątaniu swojego pokoju, otrzymuje automatycznie, po zatwierdzeniu tej sprawności przez rodziców, dodatkowe gigabajty, a jego bohater zyskuje doświadczenie. Czyli innymi słowy, Ci bohaterowie, którzy zyskują w naszym wirtualnym świecie gry, najwięcej doświadczenia, to są również Ci bohaterowie, którzy zyskują najwięcej doświadczenia w czasie rzeczywistym. Jedną z takich sprawności (trochę przypominających sprawności w skautach) automatycznych, czyli takich które dzieją się bez rodzica, jest sprawność „Dzień bez telefonu”.

Heroo Mobile będzie promowało odpoczynek od telefonu komórkowego

Zaczynamy ją od 6 godzin. Wystarczy, że dziecko na 6 godzin odłoży telefon. My sugerujemy, żeby była to np. sobota, albo niedziela, którą można spędzić z rodzicami. Kolejnym etapem tej sprawności jest 12 godzin, a ostatnim są 24 godziny. Jak motywujemy dziecko do tego, żeby dostrzegło potrzebę odłożenia telefonu?

Edukując, ale również nagradzając, czyli: „Jest Ci potrzebny większy pakiet megabajtów Internetu na kolejny tydzień – to bardzo fajnie, ale w sobotę na 6 godzin odłóż ten telefon, nie ruszaj go wcale i spędź miło czas z rodziną.” Dlaczego jest to takie ważne? To jest jedna z naszych najważniejszych sprawności.

Ludzki mózg (w tym dziecięcy) bardzo mocno uzależnia się od samego ruchu, wykonywanego dłonią i samego spoglądania na telefon. Jest to silne uzależnienie, które nawet niektórzy rodzice mogą zaobserwować u siebie, że w momencie gdy wykonują jakieś czynności dnia codziennego, potrafią sięgać w przeciągu godziny po kilka razy na telefon i sprawdzać czy przyszły jakieś wiadomości, czy pojawiły się w mediach społecznościowych jakieś komentarze, czy ktoś dzwonił, nawet jeśli nie słyszeli dzwonka.

Dzieci są na to dużo bardziej narażone, więc pokazujemy im (starając się przełamywać te schematy), że takie zachowania są również nagradzane doświadczeniem dla bohatera, uśmiechem rodziców i wspólnie spędzonym czasem, ale również megabajtami dodatkowego Internetu.

Umiejętność odłożenia telefonu jest jedną z najważniejszych umiejętności, której powinniśmy się nauczyć

Czy takie nagradzanie pakietami dodatkowymi to są rzeczy, które rodzic może sam sobie wybrać, skonfigurować? Czy to jest wbudowane?

Oczywiście, że rodzic sam decyduje. Tak jak wcześniej wspomniałem, to nie my wychowujemy dzieci, tylko rodzic wychowuje dzieci. Część rzeczy przeznaczamy na tzw. pakiety automatyczne, czyli np. rodzic decyduje się, że jego dziecko tygodniowo powinno wykorzystywać, nie więcej niż 2 GB, 1 GB albo 500 MB Internetu.

Rodzic podejmuje tą decyzję. Następnie, kiedy już taka decyzja przy wyborze taryfy została podjęta (oczywiście można ją modyfikować w przyszłości), rodzic decyduje, że z tych 2 GB – 1 GB jest dostępny dla dziecka bez niczego i może z tego skorzystać zawsze, w każdym tygodniu.

Jeśli chciałoby wykorzystywać więcej, to umawiamy się np. na to wspomniane przeze mnie przykładowe sprzątanie pokoju, bo takich sprawności będzie bardzo dużo i rodzic może przeznaczyć 1/4 tych megabajtów Internetu na sprawności automatyczne, tj. dzień bez telefonu czy inne formy dodatkowych bonusów, w których w świecie Heroo dzieci będą nagradzane. Będziemy nagradzali również dzieci za dobre oceny w szkole i za wiele innych aspektów, nie tylko za odkładanie telefonu.

To rodzic decyduje o zasadach korzystania z telefonu przez dziecko, w tym także o nagrodach

Korzystanie z telefonów komórkowych w rodzinie

U nas w domu funkcjonuje baza, czyli miejsce, w którym odkładamy telefony, więc ono spełnia swoją rolę taką, że każdy z nas (dorosły i dziecko) odkłada telefon po przyjściu do domu. Wszystkie te rzeczy, o których powiedziałeś są fajne, natomiast chciałbym też powiedzieć o tym, że z mojej perspektywy rodzicielskiej, oprócz tego bardzo ważne jest też przykład i wzór rodzica, ponieważ to my wychowujemy nasze dzieci. Tutaj w ogóle nie ma na ten temat dyskusji, bo to jest nasze najważniejsze zadanie, ale czasami zapominamy o tym, że my także wychowujemy, nie tylko tym co dzieciom każemy, czego zabraniamy czy o czym mówimy, ale także w jaki sposób postępujemy. My w domu odkładamy zawsze na miejsce, nie bierzemy go do łóżka, mamy czas offline w domu. Czy w Heroo będzie też jakiś program dla rodziców, który będzie pokazywał w jaki sposób nie tylko dzieci odciągać od telefonu, ale też żebyśmy jakoś całą rodziną potrafili zmniejszyć nasze zaangażowanie w świecie online, na rzecz świata offline?

Oczywiście, że tak. Naszą główną rolę postrzegamy jako edukację. Edukację dzieci, ale również edukację rodziców w zakresie zagrożeń płynących z telefonu komórkowego. Tak jak wspomniałem na samym początku, jest to bardzo nietypowe podejście. Wynika z tego, że my nie uważamy technologii za coś złego.

Technologia to jest dobra rzecz, która jest dla nas przydatna. Trudno byłoby dzisiaj wyobrazić sobie świat, w którym nie funkcjonują telefony, my nie możemy sobie zdalnie porozmawiać, tylko ja musiałbym być z Tobą twarzą w twarz, a Twoi słuchacze musieliby by być w kółku dookoła nas i słuchać naszej rozmowy.

Technologia jest dobrą rzeczą, naszym zadaniem jest nauczyć się z niej umiejętnie korzystać

Dostajemy telefon i nie przechodzimy żadnego szkolenia z jego używania. Uczymy się pewnych rzeczy technologicznych, jak z tego telefonu należy korzystać, jakie przyciski do czego służą i w jaki sposób sam telefon działa, ale nikt nie szkoli nas z zakresu jak warto i jak bezpiecznie wykorzystywać ten telefon. Dlatego będziemy również pomagali rodzicom wprowadzać pozytywne zachowania także i u nich.

Oczywiście, to rodzice decydują o tym jak oni sami czy jak dzieci korzystają z telefonu. My tylko sugerujemy i zwracamy uwagę na pewne aspekty, które mogłyby być np. przeoczone. Ja sam w moim telefonie, korzystam z licznika. Ostatnio, w gronie przyjaciół, mieliśmy możliwość porównać ile czasu spędzamy przy telefonie. Nie będę chwalił się tymi wynikami, ale były one w zakresie od 2 do 7 godzin dziennie. Mówimy tutaj o dorosłych ludziach. Oczywistym jest również dla Nas, że niektórzy rodzice pracują przy pomocy telefonu, szczególnie teraz.

W związku z tym, zostawiamy tutaj pełną dowolność wykorzystania tego telefonu. Nie będziemy edukować rodziców w żaden sposób nachalnie. Nie będziemy im zwracać uwagi w żaden sposób negatywnie. Natomiast będziemy pokazywali pewne możliwości i pewne rozwiązania, które można zastosować. Jednym z takich rozwiązań jest to o czym Ty sam wspomniałeś.

Wielu rodziców stosuje takie rozwiązania. Jest specjalna skrzynka, albo np. jakieś miejsce z przegródkami, gdzie cała rodzina wkłada telefon i korzysta z nich tylko wtedy, kiedy jest to zwyczajnie niezbędne. Takich rozwiązań jest kilka, a my po prostu te rozwiązania będziemy pokazywać.

Edukacja dzieci i rodziców jest nierozłączną częścią misji Heroo Mobile

Kiedy wystartuje Heroo Mobile?

Jest maj 2020 roku. Czy można gdzieś pójść, pomimo tego, że mamy zostawać wszyscy w domu, albo czy można zamówić gdzieś w tej chwili kartę Heroo, żeby można było już z niej korzystać?

Nie, w tej chwili nie ma takiej możliwości. Spółka Heroo S.A. jest to operator, który powstał stosunkowo niedawno. Nowoczesnych rozwiązań typu Software as a Service, czyli takich rozwiązań, w których nie budujemy kompletnej infrastruktury u siebie, tylko korzystamy z infrastruktury zewnętrznej innego operatora, w tym wypadku Move Telecom, który jest głównym akcjonariuszem Heroo i zajmuje się dostarczaniem takich rozwiązań na rynek operatorski.

Dzięki temu, zdolność do świadczenia usług osiągamy bardzo szybko. Zwykle telekomowi zajmuje to 2 miesiące. Nam zajmuje to miesiąc, więc jest to gigantyczna różnica. Także z kart można by było korzystać już teraz, natomiast mamy jeszcze trochę pracy przed sobą.

Jesteśmy również w trakcie emisji akcji, ponieważ potrzebujemy środków na dokończenie tych prac, bo tak jak wspomniałem – nie stoi za nami wielka korporacja. Robimy to, bo w to wierzymy. Musimy podokańczać kilka rzeczy, m.in. Świat Heroo – jest aplikacją, którą dopiero jesteśmy w trakcie pisania. Zachęcam serdecznie do dołączenia tego projektu rodziców, którzy mogą kupić po jednej akcji (koszt to 50 zł).

Dzięki temu staną się częścią tego operatora, czyli współwłaścicielem operatora komórkowego i w przyszłości, kiedy on będzie wykazywał zyski, będą osiągali z tego tytułu przychody. Oczywiście niewielkie, bo od 50 zł akcji, nie będą one duże, natomiast będą się pojawiały. My dzięki temu, będziemy mogli dokończyć ten projekt jak najszybciej i wystartować w sierpniu. Taki dokładnie mamy plan.

Miejmy nadzieję, że dzieci będą mogły pójść do szkoły i będą mogły pójść do tej szkoły z telefonami w bezpiecznej sieci Heroo. Taki jest nasz cel i do tego dążymy, żeby jeszcze przed wakacjami odpalić komercyjnie. Gdzie będzie można skorzystać z takiej karty SIM, gdzie będzie można zawrzeć taką umowę? Przede wszystkim przez Internet, na stronie Heroo, ale również przez stronę naszych partnerów. A jeśli będzie taka możliwość fizycznie to również w galeriach handlowych, w sklepach naszych partnerów, a w jakich będziemy pokazywali na stronie internetowej.

 

Każdy Rodzic może współtworzyć Heroo Mobile

Chciałbym jeszcze zapytać, odnośnie kwestii zakupu akcji. Ten temat będę chciał rozwinąć w następnej rozmowie. Natomiast 50 zł jeśli ktoś wydaje to dostaje samą akcję czy w to już jest wliczony abonament?

Kwota 50 zł jest to sama akcja, ale jest również kilka bonusów, które na taką 50 zł akcję możemy przeznaczyć. Jak z pewnością sam przyznasz, jak i Twoi słuchacze również, 50 zł to jest stosunkowo niewielka kwota, w związku z tym te bonusy są przede wszystkim wirtualne. Jest to zdrapka z dodatkowymi bonusami w sieci Heroo, a przy zakupie dwóch akcji (który to zakup również można sfinalizować) – dodatkowo 10% rabatu na cały okres trwania umowy dla dwóch abonamentów, bądź dla jednego jeśli rodzic potrzebuje tylko jednego abonamentu.

Nie możemy jeszcze w tej chwili zawrzeć umowę o świadczenie usług telekomunikacyjnych, bo zwyczajnie nie mamy dokończonego Świata Heroo, więc nie mamy jeszcze gotowego produktu. Natomiast, już teraz kupując jedną akcję, nasi akcjonariusze mają pewność, że jako pierwsi otrzymają kartę SIM, jeśli tylko ją będą chcieli i jeśli jej będą potrzebowali, bo nie każdy kto staje się akcjonariuszem Heroo, jest automatycznie rodzicem.

Aczkolwiek, właśnie na tej grupie nam najbardziej zależy, bo naszym celem jest operator, który jest tworzony przez 50 tys. rodziców, którzy są takim sumieniem tej spółki, czyli pilnują, żeby ona pracowała zgodnie z naszymi założeniami, nawet i po wielu latach. Nie tylko dla zysku, ale przede wszystkim dla misji. Wierzymy, że jeśli ta misja będzie odpowiednio prowadzona, czyli dostarczymy dobry i potrzebny produkt (a wiemy, że jest potrzebny, więc po prostu musimy zadbać o to, żeby był bardzo dobry) to będzie się on sprzedawał sam. Nie będzie potrzebował znacznych nakładów na sprzedaż czy na reklamę.

W Heroo Mobile wypełnianie misji jest równie ważne jak zysk

Chciałbym podsumować kwestie startu i kiedy usługa będzie funkcjonować. Zakładamy i to jest cel, żeby ruszyć w sierpniu ze sprzedażą kart. W tej chwili można dołączyć i wesprzeć projekt. Link oczywiście będzie w notatkach do tego odcinka, także tam będę wszystkich odsyłał. Natomiast mam jeszcze pytanie techniczne – czy umowa, którą będziemy musieli podpisać (oczywiście, jeśli będziemy akcjonariuszami to będziemy mieli pierwszeństwo) to czy to będzie abonament to czy to będzie usługa na kartę?

Usługa w sieci Heroo jest abonamentem. Natomiast jest to abonament nietypowy dlatego, że dziecko nie ma możliwości, żeby wykroczyć poza wybrany pakiet. Czyli rodzic wybiera pewien pakiet, a jeśli okazałoby się w toku używania, że jest potrzebny większy pakiet dla dziecka, albo w danym miesiącu jest potrzebne więcej Internetu, minut czy SMSów (tutaj ponownie zaznaczam, że w większości naszych taryf, minuty i SMSy są nielimitowane, więc tak naprawdę i tak skupiamy się na gigabajtach Internetu) to oczywiście rodzic może aktywować dodatkowy pakiet.

Natomiast podstawową zasadą jest to, że rodzic ma mieć pewność swoich kosztów w przyszłości. Czyli innymi słowy, jeśli wybiera abonament za 20 zł to musi mieć pewność, że jeśli nie zaakceptuje wyższych kosztów to nigdy nie będzie płacił więcej niż 20 zł, m.in. dlatego również z klucza wyłączony jest roaming, SMSy premium czy inne tego typu usługi.

Rodzic za pomocą aplikacji na swoim telefonie, może to przy pomocy jednego kliknięcia zmienić, czyli może włączyć roaming, SMSy premium na telefonie dziecka, ale one w wersji standardowej są wyłączone, a dziecko nie ma do nich dostępu i samo nie może dokonać takiej zmiany.

Tutaj przy okazji skorzystam z tego, że poruszyliśmy ten temat i uczulam naszych przyszłych abonentów, rodziców – zwracajcie uwagę na to, żeby dziecko nie brało do ręki waszego telefonu, bo już słyszałem takie ostrzeżenia od rodziców, którzy mówili: „A co jak dziecko weźmie mój telefon i samo sobie przyzna dodatkowe gigabajty Internetu?”.

Więc to jest inwencja dziecka bardzo duża i pewnie takie przypadki też będą się zdarzać. Natomiast z klucza te wszystkie rzeczy są wyłączone. Więc tak, jest to abonament, ale przyjmuje on trochę formę niegdysiejszego mixa, stąd różnicą, że tutaj nie dokupuje się karty w kiosku, tylko za pomocą telefonu rodzica i aplikacji, która się na niej znajduje, rodzic decyduje czy przyznać coś więcej, czy chce zapłacić za to więcej. To jest również bardzo istotne przy wszelkich wyjazdach zagranicznych. Rodzic nie musi brać telefonów dzieci, szczególnie przy większych rodzinach ma to znaczenie i na każdym ustawiać kolejnych reguł i bać się, że dziecko coś tam kliknie, coś tam zmieni, że włączy transmisję danych na wakacjach w Grecji itd. Tutaj rodzic robi to za pomocą jednego swojego telefonu – przesuwa suwaki, albo klika wirtualne przyciski na ekranie. W taki sposób to będzie funkcjonować.

Rodzic decyduje o pakietach dostępnych dla dziecka z poziomu aplikacji na swoim telefonie

Świat Heroo

Z całej naszej rozmowy wynika rzeczywiście, że cały proces tworzenia Heroo jest dość rewolucyjny, awangardowy, bo cała sieć ma skupiać się na edukacji, na tym żeby zachęcać abonentów do korzystania z sieci mniej niż więcej. Potem przez sposób finansowania i budowania projektu. Skoro jesteście na etapie budowania jego, bo mamy maj, projekt rusza w sierpniu, na jakim etapie tak naprawdę jesteśmy? Czy to jest 90% czy 5%? Jakbyś mógł jeszcze powiedzieć technicznie, w którym miejscu Heroo w tej chwili stoi.

Więc zdecydowanie mogę powiedzieć, że jest to 80% dlatego, że część telekomunikacyjna, czyli najważniejsza i najbardziej skomplikowana jest za nami. My to zaplecze przygotowywaliśmy już dużo wcześniej i moglibyśmy zacząć świadczyć usługi już za miesiąc. Natomiast nie było by skończonego Świata Heroo, rzecz która będzie cały czas rozbudowywana.

My też nie piszemy tego sami, jako operator dlatego, że skupiamy się na oprogramowaniu telekomunikacyjnym i na integrowaniu tego oprogramowania telekomunikacyjnego ze Światem Heroo. Natomiast sam Świat Heroo piszą trzy spółki, ja chciałbym wymienić dwie z nich. Trzecia odpowiada za całą mechanikę tej grywalizacji, czyli musi zadbać o to, żeby cały scenariusz gry, odpowiadał młodym umysłom i był dostosowany do dzieci w różnym wieku.

Pragnę tutaj zaznaczyć, że przy wyborze taryfy podaje się także wiek dziecka, dzięki temu treści, łatwiej będą dostosowywane przez operatora do określonego wieku dziecka, bo na to też będziemy kładli nacisk.

Pozostałe dwie spółki to Jazzy.pro i Lune. Jeśli będziecie chcieli wygooglować to dowiecie się, że Jazzy.pro ma doświadczenie w pisaniu gier i zabaw edukacyjnych (również dla dzieci upośledzonych i autystycznych). Natomiast Lune, także ma takie doświadczenie, ale skupiało się ono przede wszystkim na bardzo nowoczesnych technologiach.

Świat Heroo będzie przede wszystkim na telefonie dziecka i tam dziecko będzie mogło z niego korzystać. Będzie to również rzeczywistość rozszerzona, albo rzeczywistość wirtualna. Także za pomocą telefonu, ale w wypadku rzeczywistości wirtualnej, za pomocą okularów wirtualnej rzeczywistości.

Także w fizycznym świecie Heroo, gdy tylko sytuacja z koronawirusem nam na to pozwoli dlatego, że takie fizyczne światy również będą znajdowały się w galeriach handlowych, gdzie będzie można skorzystać z rzeczywistości wirtualnej. Dzieci będą mogły zobaczyć jak to wygląda i będą mogły również zdobywać doświadczenie na żywo.

Natomiast w samym Świecie Heroo w rzeczywistości rozszerzonej, która polega na tym, że kamera w telefonie nagrywa to co znajduje się za telefonem, a na ekranie pojawiają się ciekawe postacie, przedmioty czy porady. W taki sposób będziemy mogli łączyć tą rzeczywistość, która otacza dziecko z rzeczywistością na telefonie.

Świat Heroo jest worzony przez doświadczonych programistów i będzie atrakcyjny oraz bezpieczny dla dziecka

Te rzeczywistości będą się przenikać, a my będziemy dbali o to, żeby skupiać się na świecie prawdziwym, a nie na świecie wirtualnym. Wybraliśmy tamte przedsiębiorstwa nie bez powodu. Wybraliśmy je ze względu na ich duże doświadczenie, bo jest to dla nas bardzo ważne.

Wszyscy, którzy są zaangażowani w tej projekt (a jest to w tej chwili około 100 osób), są to osoby, które ten projekt bardzo dobrze czują, którym on się przede wszystkim podoba i które rozumieją jak wielką zmianę w korzystaniu z telefonu przez dzieci, będziemy wprowadzali. A jest to spora zmiana, dlatego wybraliśmy profesjonalistów. My sami jako specjaliści od telekomunikacji, skupiamy się na tym naszym wycinku, czyli na prowadzeniu telekomu, pisaniu oprogramowania telekomunikacyjnego, a tamtą część oprogramowania zleciliśmy naszym partnerom, którzy mają w tym dużo większe doświadczenie, co zapewnia nam gwarancję tego, że będzie to miało fajną, przyjazną i przede wszystkim skuteczną formę.

Zależy nam, by przenosić świat cyfrowe do realnego

Mi osobiście pomysł bardzo się podoba z tego względu, że po pierwsze pokazuje w jaki sposób my rodzice możemy się angażować, że powinniśmy i każdy z nas może to robić na swój własny sposób, że nie ma jednej świętej reguły tylko, że wszystko musimy dostosować do swoich warunków, do swojej rodziny. Dlatego kibicuję temu projektowi, angażuję się w to, żeby on się rozwijał, ponieważ wiem jak ważne jest to, żebyśmy my rodzice angażowali się w życie cyfrowe naszych dzieci. Kończąc już naszą rozmowę, za którą Ci Robercie bardzo serdecznie dziękuję, życzę Heroo wszystkiego dobrego. Powiedz mi, gdzie tak naprawdę można, gdyby ktoś chciał bezpośrednio od Ciebie jako prezesa, człowieka, który wie o co w tym wszystkim chodzi, jakie to są fundamenty – gdzie można Ciebie znaleźć, jak można się z Tobą skontaktować?

To jest bardzo proste. Jeśli ktoś chciałby przysłać do nas mail: kontakt@heroo.pl. Zachęcam przede wszystkim do pisania do nas na Facebooku, ja jestem tam bardzo aktywny i jeśli tylko zostanę wywołany do tablicy to z całą pewnością odpowiem właśnie ja.

Także zapraszam serdecznie do zadawania pytań. W naszym zespole są również inne osoby, które odpowiadają. Ja też nie przypisuje sobie prawa do tego, żeby wiedzieć absolutnie wszystko. W związku z tym, jeśli mojej wiedzy będzie troszeczkę brakowało, poproszę kogoś innego, być może np. bardziej technicznego, żeby odpowiedzieć na jakieś z pytań. Natomiast zachęcam do żywej dyskusji dlatego, że tą sieć mają tworzyć rodzice.

Tych rodziców już trochę się u nas pojawiło, potrzebujemy ich więcej. To jest ruch oddolny, to nie jest duża korporacja. Startujemy z tym projektem i potrzebujemy rad. Potrzebujemy wiedzieć tego jak Wy jako rodzice widzicie ten projekt, czego Wy byście chcieli. Bardzo ciekawa dyskusja była ostatnio pod postem Michała Góreckiego, który również jest naszym partnerem projektu.

Znaleźliśmy tam cenne uwagi dla siebie. Pamiętacie proszę, że również krytyczne uwagi są dla nas cenne. Staramy się zrobić wszystko, żeby to działało bardzo fajnie na miarę technicznych możliwości. Pewne rzeczy są dla nas jeszcze niedostępne, bo zwyczajnie nie ma takich technicznych możliwości. Natomiast każda krytyczna uwaga, czyli: „to zrobiłbym w taki sposób, dlatego że…”, również jest dla nas cenna.

My też się uczymy, mamy otwarte głowy na to, co mówią do nas rodzice, bo wspólnie z nimi chcemy tworzyć ten projekt. Nie jest to jakaś polewka marketingowa, żeby to się po prostu dobrze sprzedało. Nam naprawdę na tym zwyczajnie zależy.

Dziękuję Ci serdecznie za rozmowę, życzę Ci spokojnego, dobrego i ciepłego weekendu. Do zobaczenia, do usłyszenia.

Dziękuję Ci bardzo za rozmowę. Pozdrawiam Cię serdecznie, pozdrawiam wszystkich Twoich słuchaczy. Dziękuję, że mogłem w tym wziąć udział. Trzymajcie się ciepło.

UWAGA: Heroo Mobile jest projektem, który Ty także możesz wesprzeć w ramach inwestycji na platformie Beesfund.

Musisz pamiętać o tym, że treści zawarte w powyższej rozmowie nie stanowią “rekomendacji” w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715), a  decyzje inwestycyjne podejmujesz na własną odpowiedzialność.

Zgadzasz się? Chcesz coś dodać?
A może gadam bzdury?

 Podziel się swoim doświadczeniem w komentarzu poniżej, napisz do mnie

i puść ten post dalej w świat:

Skoro doczytałeś do końca, to chyba Ci się podobało 😉 Pozwól zapoznać się z tym wpisem także Twoim znajomym:

Twoje dziecko ma już telefon? A może dopiero planujesz taki zakup? Dołącz do specjalnej grupy dla rodziców:

O mnie

Nazywam się Jarek Kania i pokazuję jak stać się rodzicem, jakiego sam chciałbyś mieć.

Zobacz więcej

Gość odcinka

Robert Mirek

Prezes Zarządu Heroo S.A. Od 2004 roku jest związany z branżą telekomunikacyjną.

 

    

Więcej w temacie

Rodzicielskie wskazówki

Nowym artykułom często towarzyszą dodatkowe materiały z rodzicielskimi wskazówkami. Mogę Ci je wysyłać bezpośrednio na mejla. Chcesz?

Na początek otrzymasz ode mnie 3 soczyste ebooki.

Polub - to nie boli

Więcej inspiracji

Lubisz niespodzianki?

t

Kliknięcie znaku zapytania przeniesie Cię na losowo wybrany artykuł.

Daj się zaskoczyć 😉

Poznaj 6 zaskakujących sposobów, by Twoje dziecko mniej korzystało z telefonu.

Podaj swój adres email i już dziś zacznij zmieniać technologiczne nawyki w swojej rodzinie.

Udało się! Zgadnij kto właśnie napisał do Ciebie mejla ;)